Wzywając Bożego miłosierdzia w Miejscu pamięci Narodowej w Jeziorku
Dziesięć lat temu 14 czerwca 2007 roku – przypomniał w liście skierowanym do zgromadzonych w dniu 11 czerwca 2017 r. na leśnej polanie w Jeziorku pan Jerzy Smurzyński - miała miejsce najważniejsza w historii tego miejsca uroczystość - poświęcenie cmentarza odrestaurowanego zgodnie z prawdą historyczną, zorganizowana staraniem szkoły w Jeziorku. Szkoły, z którą spędziłem połowę lat jej istnienia na wspólnej trosce o to szczególne miejsce, uznane właśnie dziesięć lat temu Miejscem Pamięci Narodowej.
Szkoła w Jeziorku w istocie jest spadkobiercą bolesnych wspomnień związanych z trzema masowymi egzekucjami dokonanymi w latach 1942-43 przez Niemców w lesie jeziorkowskim. Z roli strażnika pamięci wywiązuje się sumiennie i rzetelnie, opiekując się mogiłami, troszcząc się o to, by pamięć o zbrodniach przetrwała, organizując uroczystości rocznicowe.
Tegoroczne uroczystości memoratywne zostały zorganizowane przez szkołę w Jeziorku w niedzielę 11 czerwca 2017 roku. Na polanie zebrało się około 200 osób, które wzięły udział we mszy świętej w intencji Ofiar. Proboszcz piątnickiej parafii ks. kanonik Szczepan Dobecki w homilii powiedział, że historia ludu Izraela przetrwała, bo była przekazywana w tradycji ustnej i że, aby zachować tożsamość , należy przekazywać pamięć o wielkich dziełach Bożych, ale też i o wielkich tragediach. Tym samym nawiązał do tragedii Polaków zamordowanych przez Niemców na leśnej polanie w Jeziorku. – Niech nigdy nie zgaśnie pamięć! Musimy mówić o tym miejscu, pokazywać go innym, by ludzie mogli modlić się tutaj, aby nigdy więcej pycha i buta ludzka nie postawiła naprzeciwko siebie ludzi niewinnych i żądnych krwi. Musimy edukować i wychowywać następne pokolenia do pamięci oraz kształtować takie postawy ludzkie, które nigdy nie będą kierowały się przemocą wobec słabszych. Niech Bóg da nam żywą pamięć i pragnienie pokoju – powiedział celebrans na zakończenie homilii wygłoszonej w Miejscu Pamięci Narodowej w Jeziorku.
Potem chór Szkolne Słowiki zaprezentował program poetycko-wokalny pn. Wzywając Bożego miłosierdzia.
Następnie na poszczególnych grobach złożono wieńce i zapalono znicze.
Na zakończenie odczytano wyżej wspomniany list autorstwa ostatniego żyjącego skazańca - pana Jerzego Smurzyńskiego, który zwrócił szczególną uwagę na ukonstytuowanie się wokół tego miejsca martyrologii Polaków tzw. Rodziny Jeziorkowskiej skupiającej krewnych osób zamordowanych w egzekucji dokonanej pod osłoną nocy z 29 na 30 czerwca 1943 roku na więźniach z łomżyńskiego więzienia. Pan Jerzy napisał: Wówczas zdawało nam się, że podjęta w 2005 roku decyzja Instytutu Pamięci Narodowej ustalająca przebieg egzekucji i listy ofiar oraz akt poświęcenia odrestaurowanych grobów kończą historię tego miejsca. Ale życie pokazało, jak bardzo myliliśmy się. W trzy lata po położeniu na grobie więźniów politycznych tablicy z ich nazwiskami, w 2010 roku, pierwsza rodzina odnalazła w miejscu kaźni swoich bliskich. W rok później - druga, a ostatnia z nich - w roku 2012. Obchodzimy więc w tym roku jednocześnie inną rocznicę - pięć lat istnienia „Rodziny Jeziorkowskiej” zrzeszającej rodziny ofiar spoczywających na tej leśnej polanie.
W roku bieżącym Rodzinę Jeziorkowską reprezentowali m. in.: córka i wnuczka Stanisława Kostki Walczuka, wnuczka Władysława Godlewskiego z rodziną, syn i wnuczka Aleksandra Stokowskiego.
Ponadto w uroczystości wzięły udział poczty sztandarowe dziewięciu jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej z terenu Gminy Piątnica z jeziorkowską na czele oraz Wójt Gminy Piątnica Krzysztof Kozicki i Sekretarz Gminy Piątnica Maria Dziekońska. Na uroczystości obecny był także Prezes Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej Zygmunt Zdanowicz oraz Sybirak Marian Paliwoda.
Kiedy spotyka się rodzina, pragnie ze sobą pobyć, porozmawiać, powspominać… Świetną okazją do zatrzymania się choć chwilę dłużej na leśnej polanie, już po zakończonych uroczystościach, był wspólny polowy posiłek – grochówka – ufundowana staraniem wójta Gminy Piątnica Krzysztofa Kozickiego. Pyszną grochówkę przygotowały panie ze Stowarzyszenia Rozwoju Gminy Piątnica.
Dziesięć lat temu ks. prałat Ludwik Brzostowski nawiązując do ofiary, którą na leśnym cmentarzu poniosło blisko 200 osób, wołał: - Nie była to śmierć bezowocna. Była to śmierć w imię Bożych ideałów, które mogą być doświadczone przez nienawiść i ziemską przemoc, ale nigdy nie przegrają. Tego, co Bóg umieścił w ludzkim sercu żadna szatańska siła nie wyrwie, bo człowiek chce być dobrym, chce być mądrym, chce być pięknym. Jakby na potwierdzenie tych słów sprzed dziesięciu lat - w dniu tegorocznych obchodów Julka z klasy III cytując słowa świętej siostry Faustyny Kowalskiej modliła się z przejęciem: - Dopomóż mi, Panie, aby serce moje było miłosierne, bym czuła ze wszystkimi cierpienia bliźnich. Nikomu nie odmówię serca swego. O własnych cierpieniach będę milczeć. Niech odpocznie Miłosierdzie Twoje we mnie, o Panie mój.
Pięknie dziękujemy wszystkim, którzy aktywnie zaangażowali się we współpracę przy przygotowaniu tegorocznej uroczystości, a zwłaszcza panu wójtowi Krzysztofowi Kozickiemu, strażakom z OSP w Jeziorku oraz pani Renacie Cwalinie z córką Wiktorią.
Beata Sejnowska-Runo, społeczny kustosz Miejsca Pamięci Narodowej w Jeziorku
Fot. Zbigniew Brzeziński